Zanim rozpoczniesz pomiar niwelatorem

Właściwa niwelacja musi zostać poprzedzona kilkoma czynnościami przygotowawczymi. Warto się do nich przyłożyć, bo często decydują o poprawności wyników.

Żeby jak najbardziej usprawnić tę czynność, sprzęt najczęściej przykręca się do trójnożnego statywu (najlepiej aluminiowego, bo jest lekki i trwały). Ten z kolei rozstawia się na stabilnym podłożu i poprzez wsuwanie oraz wysuwanie nóg zgrubnie poziomuje niwelator (jako wskaźnik służy libella – poziomica – jej pęcherzyk musi znaleźć się dokładnie w środku pudełka).

Już za precyzyjne spoziomowanie osi celowej niwelatora odpowiada kompensator. To automatyczny system wahadłowo-magnetyczny, który na bieżąco koryguje przebieg wiązki światła wpadającego do lunety i dzięki temu pozwala wykonywać niwelację nawet przy drgającym statywie. Na rynku sprzętu pomiarowego nie ma już praktycznie niwelatorów bez systemu samopoziomowania.

Często początkujący użytkownicy niwelatora optycznego mają kłopot z poziomowaniem niwelatora za pomocą śrub nastawczych w spodarce. Przeważnie po kilku obrotach w lewo lub w prawo brakuje zakresu. Najlepszym i najszybszym sposobem jest korzystanie tylko z dwóch śrub.

Należy wtedy tak obrócić niwelator, by jego luneta była prostopadła do linii łączącej te dwie śruby, którymi zamierzamy poziomować instrument. Kręcąc obiema w przeciwnych kierunkach na pewno szybko doprowadzimy pęcherzyk libelli do górowania. Można skorzystać z trzeciej śruby, jeśli pęcherzyk znajdzie się naprzeciwko niej i zabraknie zakresu regulacji w dwóch pozostałych śrubach.

Ostatnią czynnością przygotowawczą przed rozpoczęciem właściwych pomiarów jest ustawienie ostrości krzyża nitek. Najlepiej wykonać ją, celując na jasny obiekt. Ostrość reguluje się śrubą ogniskującą przy okularze lunety.

Więcej o praktycznym wykorzystaniu sprzętu na www.blog.mierzymy.pl. Zapraszamy!

Czytaj dalej... Niwelacja - to, co tygrysy lubią najbardziej